Mam problem z tym glicerolem kupionym w aptece [nie mam innej możliwości niż apteka], otóż rozrobiłem 10ml na 1l i zacząłem pić 1godz przed bieganiem.
Wody oczywiście piłem od rana do wieczora.
I jak biegam średnie oraz dłuższe interwały to ciężko jest mi oddychać i sraczka łapała, takie same uczucie miałem [z oddechem oczywiście], gdy brałem kreatyne od QNT [dodam, że na boksie również było mi ciężko złapać oddech po kreatynie].
Z tego co wiem ten środek jest na liście środków zabronionych - używany jako doping w bieganiu, nie wiem jak to jest możliwe, skoro mi się źle po tym biegało.
Oraz miałem zawody na 5km, wziąłem tym raze 20ml na 1l, wody piłem oczywiście od rana do wieczora, to miałem sraczkę i brzuch mi bolał, i żebym wziął te 10ml na 1l też by mi to nie pomogło w bieganiu.
Właśnie przed zawodami wypiłem 1,5wody = 1l z glicerolem oraz 0,5l czystej wody.
Nawet rozrabiając to na 1,5 czy na 2l wątpię aby było lepiej.
Czy da się do tego przyzwyczaić, czy jak to działa w bieganiu aby polepszyć dzięki glicerolowi wydolność ?
Może miało to wpływ, że rozrobiłem w mineralnej gazowanej wodzie, ale na 24h butelka była odkręcona aby ten gaz się ulotnił.