Siemanko, wracam po 2 miesiącach przerwy na siłownie ! W 8 miesięcy 12 kg więcej ! Ale jak wiadomo ciągle mało. Teraz chcąc w 100% wykorzystać ten czas i nauczkę jaką dała mi tamta masa poszukiwałem mądrości, które pomogą mi zrealizować swój cel. I tak szukając inspiracji i wiedzy natknąłem się na jeden z filmików CT Fletcher'a, koleś motywuje mnie jak nikt inny ale mam co nieco wątpliwości do tego co mówi. A konkretnie chodzi mi o te słowa : "seria się kończy, kiedy nie możesz zrobić ani jednego pierdolonego powtórzenia więcej". Co o tym sądzicie ? A wszystko w kontekście jego dalszych słów : "Wy przetrenowani jebańcy sprawiacie, że chce mi się rzygać. Nie ma kurwa takiego czegoś jak przetrenowanie"
Przepraszam za przekleństwa ale to cytaty :p
Właśnie idę na trening i zastanawiam się czy warto trenować wg jego przekonania ?
#1
Napisany 06 październik 2014 - 13:44

#2
Napisany 06 październik 2014 - 14:37

Spróbuj sam zobaczysz
#3
Napisany 06 październik 2014 - 14:48

Na przełomie sierpnia i września zrobiłem taki trening na dużych ciężarach i dużej objętości. Spanie było OK, szama w normie. Wytrzymałem niecały miesiąc. Musiałem zrobić dwa tygodnie przerwy. Dałbym radę. Gdybym nie pracował, spał po 14 godzin i jadł 2500 kalorii dziennie więcej.
#4
Napisany 06 październik 2014 - 14:55

Berti trening 4 h niczym CT FLETCHER ?
#5
Napisany 06 październik 2014 - 16:20

Berti trening 4 h niczym CT FLETCHER
?
Dwa razy w tygodniu 15x3 martego ciągu na jakieś 80% maksa, 10x5 wyciskania żołnierskiego
Raz w tygodniu 15x3 przysiady. I jeszcze jakieś ciężkie wiosłowania dochodziły. Wyciskanie leżąc robiłem po 5 serii, ale kilkanaście powtórzeń.
Generalnie, chciałem zobaczyć co się stanie. Już wiem
Jedyna zaleta, to dokładnie wyszło gdzie łamie się moja technika w martwym ciągu, co udało mi się skorygować już na mniejszej objętości.
Ale generalnie czułem się jak kupa gówna i to nawet nie chodziło o mięśnie.
#6
Napisany 06 październik 2014 - 16:33

Dwa razy w tygodniu 15x3 martego ciągu na jakieś 80% maksa, 10x5 wyciskania żołnierskiego
Raz w tygodniu 15x3 przysiady. I jeszcze jakieś ciężkie wiosłowania dochodziły. Wyciskanie leżąc robiłem po 5 serii, ale kilkanaście powtórzeń.
Generalnie, chciałem zobaczyć co się stanie. Już wiem %
Jedyna zaleta, to dokładnie wyszło gdzie łamie się moja technika w martwym ciągu, co udało mi się skorygować już na mniejszej objętości.
Ale generalnie czułem się jak kupa gówna i to nawet nie chodziło o mięśnie.
Na masie idzie jeszcze przeżyć bo regeneracja lepsza .
#7
Napisany 07 październik 2014 - 04:39

Jeśli miałbyś taką kasę na szprycę jak CT to tak, warto. Jeśli nie to nie polecam :)
0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników