Hej.
Długo z tym zwlekałem, ale w końcu postanowiłem założyć dziennik treningowy - głównie jako dodatkowa motywacja do treningu i diety (aktualnie redukcja).
O mnie: mam 30 lat, pracuję za biurkiem, świeżo upieczony tata Trenuję od ok. 3 lat. W pewnym momencie swojego życia stwierdziłem, że za bardzo zgnuśniałem i coś trzeba zrobić z co raz większym brzuchem - tak zaczęła się moja prawie roczna przygoda z crossfitem - startowałem całkowicie od zera. Potem było przez kilka miesięcy FBW z podwieszonych na KFD, w międzyczasie kontuzja (złamanie kostki), przygoda z 5/3/1, znów kilka miesięcy FBW, rehab u Seby Kota i teraz znów FBW. Od początku byłem nastawiony na dwubój oraz trójbój co z uwielbieniem robię do dziś - miałem szczęście trafić na świetnych trenerów którzy nauczyli mnie podstaw technik olimpijskich (choć od perfekcji dzielą mnie lata świetlne). Możliwe, że kiedyś porwę się na jakieś zawody trójbojowe, ale to dopiero jak uznam, że jest z czym się pokazać.
Jeśli zaś chodzi o dietę, to zaczynałem z poziomu osiemdziesięciukilku kilogramów (84-85 przy wzroście 187cm) i bez jakiejś szczególnej diety doszedłem do 93kg po czym stwierdziłem, że czas na MASĘ. Zawsze byłem szczupły, żeby nie powiedzieć chudy i zawsze chciałem przytyć. W maju zeszłego roku zacząłem masować i w ciągu ok. 6-7 miesięcy zrobiłem +10kg. Oczywiście w większości był to tłuszcz, ale co się nauczyłem to moje. Na początku tego roku stwierdziłem, że trzeba zrzucić smalec i zacząć z dobrego pułapu nową masę - w tej chwili zrzuciłem do 93kg i wydaje mi się, że jeszcze pare kilo w dół pociągnę i znów wrócę do robienia mięsa, ale tym razem z głową (aktualnie współpracuję z Pawłem Szewczykiem).
Aktualnie trenuję pon/śr/pt:
A - intensywność 1. Power snatch 4x3 2. Przysiad high bar 5x3 3. Wyciskanie leżąc 5x3 4. Yates row 3x10 5. Goodmorning low bar 3x8 6. Toes to bar 3x12 B - martwy ciąg 1. Martwy ciąg 5x3 2. Wyciskanie stojąc 3x10 3. Chin-up 3x8 4. Pendlay row 3x10 5. Wznosy tułowia na ławce rzymskiej 4x10 C - objętość 1. Power clean 5x3 2. Przysiad high bar 5x10 3. Wyciskanie leżąc wąski chwyt 5x10 4. Chin-up z ciężarem 3x3 5. Martwy ciąg rumuński 3x8 6. Toes to bar 3x12
Wyżej podane są tylko serie docelowe - oprócz tego są serie rozgrzewkowe w ilości zależnej od docelowego ciężaru. Taki trening zajmuje mi ok. 1h30m. Tym konkretnym planem trenuję trzeci tydzień z założonych 6-8. Następnie będę coś modyfikował (aktualnie współpracuję z trenerem który układa mi plany pode mnie).
Jeśli ktoś przebrnął przez ten przydługawy wstęp, to od razu wrzucę trening z wczoraj:
16.06.2017 C - objętość 1. Power clean 5x3 90kg 2. Przysiad high bar 5x10 100kg 3. Wyciskanie leżąc wąski chwyt 5x10 52,5kg 4. Chin-up z ciężarem 3x3 bw+10kg 5. Martwy ciąg rumuński 3x8 102,5kg 6. Toes to bar 3x12
Odwiedziłem znajomych w boxie crossfitowym więc trening zajął ponad 2h. Zarzuty dość lekko - myślę, że jest zapas przynajmniej na 2-3kg. Siady ciężko ze względu na ilość powtórzeń - brakowało tlenu, a ostatnia seria to już kompletna masakra. Wyciskanie to mój najsłabszy bój (choć tu akurat był zapas na min 55-57kg) i nie bardzo wiem czemu tak jest. Tzn. po części wiem - długie ramiona przez co ruch jest prawie dwa razy dłuższy niż u niektórych i pewnie braki techniczne. Przy najbliższej okazji udam się na jakieś szkolenie aby to poprawić. Ostatnie trzy ćwiczenia to właściwie akcesoria i bez większej spiny (choć toes to bary musiałem dzielić przez chwyt po rumunach).
Chwilowo to tyle. Mam nadzieję, że ten dziennik pomoże mi w notowaniu postępów i da dodatkową motywację.