no ja czesto tak robie ale nie zawsze tak sie da
No dokładnie. Życie jest nieprzewidywalne :D Różne rzeczy wypadają.
Ostatnio sporo pracy miałem, wieczorami byłem co prawda w domu, ale od 4 dni nie miałem dostępu do internetu, niby mieli jakąś awarię przy antenach na wieży ciśnień, przy czym po 2 dniach ponoć wszyscy mieli internet, a ja i kilku innych użytkowników nadal zero.
Wczoraj przyjechała do mnie ekipa coś pokręcili anteną na dachu, pozmieniali parametry i wrócił.
Trochę na wyjeździe mnie podlało, sporo kcal z jedzenia, sporo kcal w piwek, ale na masie musi trochę fatu u mnie siedzieć, hehe. Będzie co redukować :). Od 2,5 tyg waga stoi na 90kg, podbiłem kcal do 4,6k - zobaczymy czy coś ruszę do przodu.
Zmieniam plan na Bill Starr 5x5, w tle leci HIIT 3x 30min/week.
Ogółem to dobrze jest, trochę się zrelaksował człowiek podczas urlopu, teraz nadal masę trzeba hodować, redukcja planowana jakoś na początku 2016.
Coś z dnia dzisiejszego: (przed treningiem)