Witam
zależy mi na zwiększeniu masy mięśniowej, niestety nie mogę regularnie co miesiąc wydawac na siłownie, poza tym i tak na najbliższą mam dosyc daleko, dlatego od ponad 2 lat (z przerwami oczywiscie) cwiczę w domu. Wbrew pozorom widzę spore efekty, mam do dyspozycji drążek,lekkie hantle i kettlebel (17,5kg). Na początku ważyłem 63kg i byłem patykiem, teraz 81kg brzmi i wygląda znacznie lepiej (przez ten czas urosłem tylko 3cm). Ostatnio pomyślałem że dobrze byłoby spróbowac czegoś w stylu "domowego FBW", zazwyczaj robiłem cwiczenia izolowane. Ułożyłem sobie wstępnie coś takiego:
przerwy miedzy cwiczeniami i seriami około 2 minut
Trening poniedziałek środa piątek (we wtorki, czwartki i soboty cwiczę brzuch, niedziela wolna)
-Podciąganie na drążku 4 x MAX (szeroki nachwyt, węższy nachwyt, podchwyt, wąski podchwyt)
-przysiady z kettlebelem 3 x 30
- pompki na trzech krzesłach 4 x MAX (nogi i ręce mam na tej samej wysokości ale opuszczam się poniżej linii rąk)
-swing z kettlebelem 3 x 20
-pompki szwedzkie 4 x MAX (też na krzesłach tyle że na oparciach)
-unoszenie ramion na boki z hantlami stojąc 3 x 12 (nie miałem pomysłu na barki, musiałem dodac coś izolowanego)
-na koniec odpoczywam trochę dłużej, około 3-4 minut i robie jeszcze ostatnią serię na drążku podchwytem ile wlezie.
i tutaj pytania do Was:
Czy cwicząc w ten sposób mogę liczyc na jakikolwiek przyrost masy mięśniowej czy raczej tylko siły ?
Co Waszym zdaniem warto byłoby dodac/odjąc/zmienic w tym treningu żeby był lepszy ?
dodam że dbam o dietę, staram sie przyjmowac minimum 100 gram białka dziennie (chociaz czasami jest z tym trudno), węgle i tłuszcze oczywiscie tez w odpowiednich proporcjach. śpię około 8h. Jestem w klasie maturalnej więc nie mam za wiele czasu dlatego 3 porządne treningi w tygodniu i cztery razy brzuch po około pół godziny to dla mnie bardzo wygodne wyjście. z góry dziękuję za wszelkie rady i wskazówki.
Pozdrawiam