cześć Wam.
Mam pytanie, może ktoś już borykał się z tym problemem. Jestem na Diecie tłuszczowej, moje makrosy to Tłuszcz 307 Węgle 182 Białko 170. Węglowodany spożywam po treningu i przed snem. Za dnia czuję się super. Silniejszy na siłowni, nie przysypiam w ciągu dnia a kawę piję tylko w gościach lub czasem dla smaku ale nie jest już koniecznością u mnie. Mam jednak problem który polega na tym, że strasznie ciężko mi się zwlec z łóżka. Kiedyś wystarczało mi 5-6h snu teraz rano mam kryzys i nie mogę się podnieść i śpię po 8-10 godzin. Rozmawiałem z ludźmi i mają podobny problem ale żaden z nich nie znalazł innego rozwiązania niż wrócić do diety wysoko węglowodanowej. Może ktoś z was wie jak sobie poradzić z tym problemem?
Pozdrawiam wszystkich i wesołych świąt :)