Cześć,
Koleżanka trafiła gdzieś przypadkiem na trenera. Zgodził się rozpisać jej trening i dietę. Poprosiłem, żeby mi ją pokazała. Nie wiem, może się nie znam, nie układałem nigdy diety i treningu pod kobietę, wiem co na mnie działa, resztą się nie przejmuję. Proszę o wgląd:
Po 1) Dziewczyna nie miała styczności do tej pory z treningiem, a gość daje jej Split. Moim zdaniem kiepsko.
Po 2) Ma kardio, różne formy 6x w tygodniu, przy 1970kcal (170cm i 62kg).
Po 3) Ma 5 posiłków dziennie gdzie w 2 i 3 ma po 35g ryżu. Przecież będzie chodzić cały czas głodna, ja bym to złączył w 3 posiłki na dzień.
Po 4) Po co jej białko w prochu rano i masło orzechowe, nie lepiej zastąpić to np. jajkami?
Po 5) Jak mu powiedziała, że nie lubi tuńczyka, stwierdził, że dieta ma boleć i dawać efekty.
Dla mnie gość jest jakimś debilem nie trenerem, ale proszę o wasze wypowiedzi.