Witam, otóż mam kilka pytań.
Mam 18 lat. Jestem ektomorfikiem. (aktualna waga 66,5kg przy wzroście 179,5cm)
Zacząłem chodzić na siłownię 09.2016r. i od tej pory chodzę regularnie (3 razy). Ważyłem 57kg przy wzroście 179,5cm.
Od 06.2017r. waga stoi w miejscu, ciągle ważę 66,5kg, a chciałbym dobić do 78-80kg do końca roku szkolnego. Tak samo na barki, czy też na klatę siła zbytnio się nie zwiększa (od 2-3 miesięcy biorę ciągle tyle samo)
1. Co zrobić, żeby chciało się jeść śniadanie rano? (Wstaję o 6, a busa do szkoły mam o 7)
Czy jest to może kwestia tego, że śpię około 6,5 godziny?
Po prostu nie mogę przełknąć rano praktycznie nic, chyba, że dwa razy ruszę łyżką i już się najem. A może dzień w dzień robić jakiegoś szejka? Płatki owsiane z mlekiem tym bardziej mi nie wchodzą, gdyż żuję to przez 30minut, a na to nie mam czasu. Poza tym potem boli mnie po takim śniadaniu brzuch.
2. Do szkoły zawsze brałem bułki pszenne z szynką, serem itd., litrowy sok 100% i ew. jakiś jogurt.
Czy lepiej byłoby to zmienić na jakiś ryż z kurczakiem/ makaron z serem + woda + jakiś owoc?
Czy też dwa razy w tygodniu można by było kupić jakiś jogurt pitny?
3. Czy też skoro chcę budować masę, to raz na jakiś czas można zjeść jakiegoś batona, zrobić sobię budyń lub coś w tym stylu? Czy trzymać się konkretnie diety?
4. Czy jest sens po roku trenowania kupić kreatynę? Tylko oczywiście musiałbym dopiąć dietę, a z tym jak widać bardzo ciężko.
Pozdrawiam