Różnie z tym bywa..
Nie liczę tego co jem, bo jak zacząłem liczyć to zatrzymałem się na 4 duużych posiłkach a i tak brakowało mi ponad 200g węgla, więc stwierdziłem, że będę jadł wszystko co w ręce wpadnie

Z reguły na śniadanie tuńczyk w sosie pomidorowym + grahamka + masełko + jakiś ser (edamski, gouda itp) + sok
jakieś 3-4 godz później serek wiejski lub ziarnisty + grahamka + 50g szynki + serdek topiony ze 20g
na obiad to zależy, albo pizza

, albo filety drobiowe pod różną postacią, ale głównie w cieście lub zwykłe w panierce z bułki tartej do tego z 200g ryżu i jakieś ważywa typu ogórki lub papryka, wczoraj np. byłem na szoarmie z kurczaka w knajpce.. praktycznie przez cały dzień woda mineralna, herbata lub jakiś sok (nie więcej niż 0,5l), czasem jakiś owoc - głównie jabłko lub banan. Obiady tak mnie nasycają, że do spania praktycznie już nic więcej nie jem. Przed snem wcisnę jeszcze z 200g twarogu.. (to chyba z przyzwyczajenia)
Zdarzało mi się też wypić kapuczino (nie pamiętam jak to się pisze) albo zjeść cukierka kawowego..