#1
Napisany 15 maj 2012 - 23:14

Ćwiczę na siłowni aby poprawić swój wygląd i aby osiągnąć lepsze rezultaty chciałbym dopracować dietę. Kiedy zaczynałem 9 miesięcy temu moja dieta składała się przede wszystkim z jednego dużego posiłku około 12-13 na uczelnianej stołówce. Obecnie nie wychodzę z domu bez śniadania, na uczelni jem dwa posiłki (o godz. 12 i 18), a wieczorem jem małą kolacje. Na uczelni wybieram zazwyczaj rybę lub drób, czasami czerwone mięso albo posiłek wegetariański. Jako suplementu diety używam izolatu białka serwatkowego, ok. 20 - 35 g. dziennie w dwóch dawkach. Ponieważ przy 175 cm wzrostu ważę 62 kg, moim celem jest przede wszystkim zbudowanie mięśni.
Wszystkie artykuły o diecie kręcą się niestety wokół liczb. W domu nie jest to problemem. Mam wagę i znam ilość kalorii, białka, tłuszczów oraz węglowodanów. Niestety nie wiem co jem na uczelni i dlatego nie wiem czy moja dieta jest dobra i co powinienem poprawić. W jaki sposób sobie z tym poradzić. Czy mam zgadywać co zjadłem i ile to ważyło? A może odpuścić sobie liczenie i po prostu starać się dobrze odżywiać?
Myślę, że nie jestem jedynym z tym problemem. Jak Wy sobie radzicie?
#2
Napisany 15 maj 2012 - 23:16

nie widzę tu żadnej diety.Witam!
Ćwiczę na siłowni aby poprawić swój wygląd i aby osiągnąć lepsze rezultaty chciałbym dopracować dietę. Kiedy zaczynałem 9 miesięcy temu moja dieta składała się przede wszystkim z jednego dużego posiłku około 12-13 na uczelnianej stołówce. Obecnie nie wychodzę z domu bez śniadania, na uczelni jem dwa posiłki (o godz. 12 i 18), a wieczorem jem małą kolacje. Na uczelni wybieram zazwyczaj rybę lub drób, czasami czerwone mięso albo posiłek wegetariański. Jako suplementu diety używam izolatu białka serwatkowego, ok. 20 - 35 g. dziennie w dwóch dawkach. Ponieważ przy 175 cm wzrostu ważę 62 kg, moim celem jest przede wszystkim zbudowanie mięśni.
Wszystkie artykuły o diecie kręcą się niestety wokół liczb. W domu nie jest to problemem. Mam wagę i znam ilość kalorii, białka, tłuszczów oraz węglowodanów. Niestety nie wiem co jem na uczelni i dlatego nie wiem czy moja dieta jest dobra i co powinienem poprawić. W jaki sposób sobie z tym poradzić. Czy mam zgadywać co zjadłem i ile to ważyło? A może odpuścić sobie liczenie i po prostu starać się dobrze odżywiać?
Myślę, że nie jestem jedynym z tym problemem. Jak Wy sobie radzicie?
#3
Napisany 15 maj 2012 - 23:20

nie widzę tu żadnej diety.
Może nie wyraziłem się precyzyjnie. Mam na myśli sposób odżywiania. Nie jestem w stanie ocenić, czy to co jem dostarcza mi odpowiednią ilość składników odżywczych, bo nie mogę zważyć i nie znam składu moich głównych posiłków. Diety, w sensie planu co będę jadł, nie ułożyłem, właśnie z tego powodu.
#4
Napisany 16 maj 2012 - 08:59

#5
Napisany 16 maj 2012 - 10:04

Śniadanie (dwa warianty dla przykładu):
- omlet z dwóch jajek in dwóch łyżek mąki, jabłko, shake (15g białka)
- dwa tosty z masłem, pomidor, szklanka mleka
Obiad (dwa warianty dla przykładu):
- pierś z kurczaka, ryż, sos
- smażona ryba w panierce, ryż, sos
Podwieczorek: dwa banany albo garść orzechów.
Kolacja (na uczelni, około 18, znów dwa warianty dla przykładu):
- Smażony ser, ryż.
- Makaron tortellini z nadzieniem z sera.
Druga kolacja w domu, około 21 (dwa warianty dla przykładu):
- Dwa tosty z masłem, szklanka mleka (1.5% tłuszczu), nieduży melon, shake (15g białka)
- Pieczywo chrupkie Vasa z wędzonym łososiem (4 szt.), 500g winogron, shake (15g białka)
Unikam słodyczy, alkoholu, śmieciwego jedzenia, nadmiaru soli. Piję tylko wodę i niesłodzone napoje (kawa, herbata). Jem mało chleba. Tosty są pełnoziarniste i nie jadam ich codzienny. Jeśli w weekend jem makaron, to też pełnoziarnisty.
Nie zamierzam gotować w domu i nosić posiłków na uczelnie.
Dodam jeszcze, że mieszkam w Niemczech i jedzenia jest tu zazwyczaj bardzo słone. Poza tym, moim zdaniem, Niemcy jedzą za dużo smażonego, i niestety często na stołówce nia mam wyboru i też muszę jeść smażone.
#6
Napisany 16 maj 2012 - 10:09

#7
Napisany 16 maj 2012 - 10:21

Byłem w Niemczech,i teraz tez jade,raczej juz na stałe i pierwszy raz spotykam sie z taka opinia ze jedza bardzo słono,moim zdaniem,albo nie cchesz sobie robic przypału wyciagajac pojemnik z jedzeniem w szokle,albo poprostu ci sie nie chce,na moje małe doswiadczenie,to ta diete strasznie kuleje
Może to zależy od regionu. W Saarlandzie jest słone. Wszyscy obcokrajowcy tak twierdzą, natomiast Niemcy dodają więcej soli, a do zup dodają Maggi. Ale mniejsza o to.
Co do powodu dlaczego nie chcę gotować wszystkiego samodzielnie, to prawdziwy jest ten drugi. Na siłownie chodzę, aby lepiej wyglądać i dla przyjemności - po prostu lubię podnosić hantle :) Jeśli zacznę stosować ścisłą dietę i gotować wszystko samodzielnie, to z przyjemnego hobby zrobi się nudna praca.
#8
Napisany 16 maj 2012 - 10:25

#9
Napisany 16 maj 2012 - 10:45

Powiem ci tak,ja od 17 roku zycie mieszkam sam i gotuje sobie sam,a mam juz 22,i zyje,mam czas na przyjemnosci,skoro porpostu ci sie nie chce gotowac,to nie licz na lepsze efekty,odpowiedziałes sam sobie moim zdaniem,co tego ze w Niemczech duzo daja soli,to wcale nie musi tyczyc sie ciebie,kupujesz produkty,warzywa,mieso,chleb,ryz etc i gotujesz wszystk czy tan pieczesz sam i masz wpływ na to co jesz,zadałes pytanie jak liczyc kcl,jest sens to robic,skoro tobie sie nawet gotowac nie chce xDDDDD?
Bardziej chodzi mi o to, że nie chce popadać w skrajności. Część posiłków chcę jeść na stołówce. Zsumowanie kalorii, białek etc. w akruszu w Excelu jest dla mnie łatwiejsze niż ugotowanie całego obiadu. Poza tym nie widzę sensu układania śclisłej diety, bo nawet mój tening nie jest optymalny - zamiast chodzić zawsze na siłownie, dwa razy w tygodniu wybieram wspinaczkę.
Czy mam rozumieć, że nie ma sensu ćwiczyć na siłowni, jeśli nie gotuje wszystkich posiłków samodzielnie?
#10
Napisany 16 maj 2012 - 10:59

Poza tym nie widzę sensu układania śclisłej diety
raz mówisz, że tą dietę trzymasz a raz że nie ma sensu jej układania..
nawet mój tening nie jest optymalny - zamiast chodzić zawsze na siłownie, dwa razy w tygodniu wybieram wspinaczkę.
Nie rozumiem tego Twojego systemu ćwiczeń, w takim razie.
Czy mam rozumieć, że nie ma sensu ćwiczyć na siłowni, jeśli nie gotuje wszystkich posiłków samodzielnie?
Gotowanie nie ma tu nic do rzeczy. Możesz lub nie. Ale trzeba się odżywiać zdrowo.
#11
Napisany 16 maj 2012 - 11:13

Wybieram zawsze to, co wydaje mi się zdrowe, np. pierś z kurczaka, zamiast wieprzowiny. Natomiast nie liczę zawartość składników odżywczych (ile g. białka było w tej piersi z kurczaka). Chcę odżywiać się świadomie i zdrowo, ale nie chcę popadać w obsesję.raz mówisz, że tą dietę trzymasz a raz że nie ma sensu jej układania..
Ćwiczę na siłowni i chodzę na wspinaczkę. Idealnie wyglądałoby to tak:Nie rozumiem tego Twojego systemu ćwiczeń, w takim razie.
- pon. siłownia - FBW
- wt. odpoczynek
- śr. wspinaczka
- czw. siłownia FBW
- pt. odpoczynek
- weekend: jeden dzień wspinaczki jeden odpoczynku
Też tak myślę, i dlatego się zastanawiam, jak blisko lub daleko od ideało jest mój jadłospis.Gotowanie nie ma tu nic do rzeczy. Możesz lub nie. Ale trzeba się odżywiać zdrowo.
#12
Napisany 16 maj 2012 - 11:22

np.
PN-FBW
WT-Odpoczynek
ŚR-FBW
CZW-wspinaczka
PT-odpoczynek
SB-FBW
NDZ-odpoczynek/wspinaczka.
Spisz chociaż z raz posiłki, wejdź na tabelę kalorii i oblicz - zobaczysz ile tego masz a ile wynosi Twoje zapotrzebowanie. Będziesz miał orientację ile jeść i czy to za mało czy nie..
#13
Napisany 16 maj 2012 - 11:53

#14
Napisany 16 maj 2012 - 12:21

#15
Napisany 16 maj 2012 - 12:50

Dziękuję, tak zrobię.Ten plan tygodniowy trochę sobie zmodyfikuj, żeby było 3x FBW.
Właśnie tak chciałbym zrobić. Niestety nie znam wagi posiłków ze stołówki, więc spisać mogę, ale kalorie i BWT będę musiał zgadywać, stąd moje pytanie w pierwszym poście.Spisz chociaż z raz posiłki, wejdź na tabelę kalorii i oblicz - zobaczysz ile tego masz a ile wynosi Twoje zapotrzebowanie. Będziesz miał orientację ile jeść i czy to za mało czy nie..
Nie wiem jaka tutaj skrajnosc,włozenie ryzu do wody,kurczaka i jakies warzywa,to zajmuje 20min,poprostu jak podkresliles,jestes leniwy i ci sie nie chce,wiec jesli masz kase i mozliwosc jedzenia w restouracjach typowo ze zdrowa zywnoscia to spoko,powiedz mi piszesz o ładnej sylwetce,jak wyobrazasz sobie redukcje bez obliczenia dokładnego BWT,bo odzywienie sie tak na oko to mase jakas tam zrobisz nie mowie ze nie,ale podkresliles ładna sylwetke,jak dla mnie to ładna sylwetka to wyrzezbiona,ciezko widze redukcje bez dokładnie zbilansowanej diety.Ps nawiazujac jeszcze do tematu,kumpel opowiadał mi ze na siłownie tam gdzie on cwiczył chodził typek co 2 lata cwiczył,lecz bez diety,totalnie jadł co chciał,siła przyszła,troche masy i cała nabrał,ale jak na 2 lata słaba miał sylwetke z tego co mi mowił,wiec rob jak chcesz
Przy 175cm wzrostu i 62 kg wagi, moim priorytetem jest masa, a nie redukcja. Wczoraj na stołówce była pierś z kurczaka z ryżem, więc całkiem nieźle. Ryba gotowana na parze jest ze dwa razy w tygodniu, też z ryżem. Jedzenia jest dużo do wyboru, dlatego zawsze znajde coś zdrowego (a przynajmniej tak mi się wydaje). Głównym problem jest to, że nie wiem ile to zawiera BWT.
Jeszcze dodam, że na mojej siłowni jest całkiem nieźle wyglądający facet, który kiedyś robił szrugsy sztangą ważącą 260kg. Widziałem go na mojej stołówce :)
Zadaję pytanie na tym forum, bo chcę uniknąć dokładnie takiej sytuacji jak opisałeś.
#16
Napisany 16 maj 2012 - 13:01

tak NA OKO mogę ci powiedzieć, że pewnie będziesz miał ok. 30g białka (jak masz mięso lub rybę) i około 50g węgli (nie wiem ile tego ryżu i ryby tam jest, stawiam , że ryżu jest pół paczki lub 3/4)
ja od czterech lat zajmuję się dietetyką i sam stosuję dietę.Patrząć na talerz, jestem ci w stanie powiedzieć, bez ważenia, ile czego tam jest.Tabele wartości mam w głowie.Ale tutaj nie mam nic, na czym mógłym się wzorować.
jak nie chcesz diety, to po prostu odżywiaj się zdrowo.
Edytowany przez TomusXXX, 16 maj 2012 - 13:01 .
#17
Napisany 16 maj 2012 - 13:26

Nie rozumiem - nie znasz BTW posiłku na stołówce...i pytasz się nas, którzy nawet tam nie jemy, jakie ma to BTW?
tak NA OKO mogę ci powiedzieć, że pewnie będziesz miał ok. 30g białka (jak masz mięso lub rybę) i około 50g węgli (nie wiem ile tego ryżu i ryby tam jest, stawiam , że ryżu jest pół paczki lub 3/4)
ja od czterech lat zajmuję się dietetyką i sam stosuję dietę.Patrząć na talerz, jestem ci w stanie powiedzieć, bez ważenia, ile czego tam jest.Tabele wartości mam w głowie.Ale tutaj nie mam nic, na czym mógłym się wzorować.
Pytałem jak sobie radzicie z takim problemem. Zastanawiałem się czy można w miare dokładnie oszacować wartość odżywczą posiłku na oko. Z twojej odpowiedzi wnioskuje, że jest to możliwe.
Myślę, że to będzie dla mnie dobry start. Zacznę też zapisywać ile czego zjadłem.jak nie chcesz diety, to po prostu odżywiaj się zdrowo.
#18
Napisany 16 maj 2012 - 15:46

#19
Napisany 16 maj 2012 - 19:55

Btw ty masz naprawde staz 8 miechow?Jesli tak to widac ze efekty marne(bez urazy)bo jesli wazysz 62kg przy wzroscie 175cm i podejrzewam ze to własnie przez brak diety :)
Tak, 8 miesięcy. Jeśli dobrze pamiętam to 8 miesięcy temu ważyłem około 59. Też podejrzewam, że to brak diety, dlatego tu piszę. Poza tym jakieś 6 miesięcy moich treningów było bez nóg, które powinny sporo ważyć. Dlaczego bez nóg? Bo kolega który uczył mnie jak ćwiczyć miał nogi różnej długości, co powodowało u niego ból kręgosłupa, więc nóg nie ćwiczył. Raczej wiedział co robił, bo kiedyś startował w zawodach.
Poza tym mam 27 lat, czyli pewnie o parę lat więcej niż średnia na tym forum


Co do mojej historii treningowej, to im dłużej trenuje tym lepiej się do wszystkiego przykładam i rośnie moja wiedza. Część wiedzy czerpałem ze Scooby Workshop http://kfd.pl/s/dxd Jest tam między innymi napisane, że daleko można zajść jedząc po prostu zdrową żywność, a jeśli chce się nabrać mięśni (i tłuszczu) to także jest to łatwe do osiągnięcia po prostu jedząc więcej.
Ale cóż, widzę że tu panuje podejście wszystko albo nic. Przejdę się do sklepu, kupię małą wagę i zważę to co jem na stołówce. Ludzie już i tak na mnie dziwnie patrzą kiedy nie jem jogurtu owocowego (czyt. "cukrowego") serwowanego jako deser i biorę zamiast niego dodatkową sałatkę


#20
Napisany 16 maj 2012 - 20:01

0 użytkowników czyta ten temat
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych użytkowników