Skocz do zawartości

Zdjęcie

DHT - oszkalowany hormon męskości

* * * * * 1 głosów

  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć

#1
uzytkownik_256446

uzytkownik_256446

    NAJA KFD

  • Aktywny user KFD
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 5212 postów

*
POPULARNY

reform8.jpg




Jakiś czas temu pisałem na temat testosteronu i jego związku m.in. z utratą włosów.

Część tamtego opracowania poświęciłem hormonowi o nazwie dihydrotestosteron. Niestety gałąź przemysłu zajmująca się produktami przeciwko utracie włosów stworzyła obraz, w którym hormon ten jest największym wrogiem włosów.

Jednak jest pewna rzecz, o której nie mówi się zbyt głośno.


Dihydrotestosteron jest niezbędny dla Twojej męskości. To właśnie ten hormon czyni z Ciebie mężczyznę.


hairloss-equation2A.png




Tak, to testosteron może powodować łysienie, ale nie jest to pełny obraz tego problemu. Okazuje się, że odpowiedź nie jest taka prosta.

Łysienie jest złożonym problemem i może mieć wiele różnych przyczyn. Naukowcy nadal do końca nie wiedzą, czym jest spowodowane, a lista podejrzanych nie jest mała.

Oto kilka z nich:
  • niski poziom testosteronu,
  • wysoki poziom testosteronu,
  • niski poziom estrogenów,
  • wysoki poziom estrogenów,
  • wysoki poziom dihydrotestosteronu,
  • wysoki poziom kortyzolu.
Tak więc łysienie typu męskiego wcale nie musi być efektem wysokiego testosteronu czy DHT. Po prostu mieszki włosowe wielu mężczyzn są bardziej wrażliwe na hormony. Niestety wrażliwość jest określana przez geny, które otrzymujemy od rodziców. Jeśli Twoje mieszki włosowe są bardzo wrażliwe, to nawet niski poziom DHT lub testosteronu będzie powodował łysienie typu męskiego.Wystarczy spojrzec na kobiety, które mają dużo niższe stężenie męskich hormonów a i tak mogą cierpieć na łysienie androgenowe.


Sprawa genetyki działa również w drugą stronę. Możesz mieć wysoki poziom testosteronu lub DHT i nadal cieszyć się bujnymi włosami. Ponadto nie istnieje zależność: więcej testosteronu = więcej dihydrotestosteronu.
Inaczej mówiąc, jeśli masz zapisane w genach, że wyłysiejesz, to manipulowanie poziomem testosteronu nic tutaj nie zmieni.


lookingdownpants.jpg


Podobnie sprawa ma się w temacie prostaty, po zgłębieniu tematu zobaczysz, że nie wszystko jest takie proste. Okazuje się, że dużo większą rolę w tym przypadku odgrywają proporcję między męskimi i żeńskimi hormonami. Właśnie wysoki poziom estrogenów w połączeniu z niskim poziomem DHT jest przyczyną wspomnianego problemu.

Drugim ważnym czynnikiem decydującym o zdrowiu prostaty jest stosunek między dihydrotestosteronem i androstendionem (powinien on wynosić 1:1).

Jak widać nie można skupiać się tylko na jednym hormonie. Zawsze trzeba zorientować się jak wygląda cały obraz i wtedy wyciągać wnioski. Co ciekawe, nie brakuje źródeł, które potwierdzają, że zwiększenie poziomu DHT i zmniejszenie poziomu żeńskich hormonów może być rozwiązaniem problemu przerośniętej prostaty. W jednym z badań podawano mężczyznom wysokie dawki DHT i u żadnego z nich nie rozwinął się problem w postaci przerośniętej prostaty. Co więcej, badani mężczyźni zaobserwowali zwiększenie siły strumienia moczu, co jest jedną z oznak zmniejszenia się prostaty.

Tak wiec proporcje, proporcje i jeszcze raz proporcje.

Blokowanie hormonu jakim jest DHT potrafi przynieść wiele problemów w tym spadek libido i ginekomastię, a jest to tylko czubek góry lodowej. DHT ma również działanie antydepresyjne, więc jego tłumienie przyczynia się do rozwoju depresji.

Trafiłem na ciekawy „wywiad”, w którym zebrano grupę 71 mężczyzn z wieku 21-46. Mężczyźni Ci odczuli negatywne efekty w sferze seksualnej z powodu długoterminowego zażywania finasterydu. Dodam, że efekty nie zniknęły od razu po od stawieniu finasterydu, lecz minimum po kilku miesiącach, a w pewnych przypadkach utrzymywały się nawet do 40 miesięcy! 94% mężczyzn z tej grupy odczuwało niskie libido, 92% cieszyło się problemami z erekcją, 92% odczuwało mniejsze podniecenie, 69% miało problemy z orgazmem.

Jedno z niezależnych badań faktycznie udowodniło skuteczne działanie finasterydu. Po roku jego zażywania poziom DHT w porównaniu z grupą placebo spadł o ponad 90 procent. Jest to naprawdę dobry wynik dla kogoś, kto chcę zabić swoją męskość. Przy okazji dodam, że objętość nasienia spadła o prawie 30 procent, a ruchliwość plemników zmniejszyła się średnio o prawie 10 procent.

Każdy mężczyzna, by czuć się świetnie, potrzebuje zdrowego poziomu testosteronu, DHT, androstendionu i DHEA.

DHT: Wzmacnia kości. Zwiększa „siłę” systemu nerwowego. Reguluje ciśnienie krwi. Mocno wpływa na poziom libido. Dihydrotestosteron sam w sobie jest blokerem aromatazy. Wzrost DHT znacznie poprawia zdolność do utrzymania erekcji. DHT jest odpowiedzialny za niski głos, zarost na twarzy i inne „męskie” cechy. Obniża poziom prolaktyny (hormonu odpowiedzialnego za produkcję mleka i wzrost piersi). Jego zdrowy poziom jest niezbędny do pełnego rozwoju oraz poprawnego funkcjonowania penisa i prostaty.

Testosterone-21.jpg

Ilustracja przedstawiona powyżej: w miejsce słowa testosteron, powinno wstawione być DHT Tak naprawdę większość efektów, które przypisujemy testosteronowi, jest właśnie efektem działania DHT

Jako ciekawostkę dodam, że wzrost poziomu tego hormonu przekłada się na wzrost liczby orgazmów. Przynajmniej według badań przeprowadzonych na ochotnikach. Dihydrotestosteron jest ważny dla zdrowia mózgu. Z tego powodu bardzo często osoby zażywające blokery 5-alfa narzekają na tzw. „brain fog”, czyli otępienie, zamulenia umysłu. DHT jest również antagonistą estrogenów. Niestety część mężczyzn przekonała się o tym w bolesny sposób. Wszystko za sprawą blokerów DHT, których stosowanie rozwinęło u „szczęściarzy” ginekomastię.

Osoby trenujące siłowo (będące na terapii hormonalnej testosteronem), które zażywały dodatkowo blokery 5-alfa-reduktazy, zauważyły gorsze przyrosty tkanki mięśniowej oraz siły. Jak widać DHT nie jest niezbędne do rozwoju muskulatury, ale jego zdrowy poziom na pewno przynosi korzyści nie tylko w tym temacie.

Nie będzie nadużyciem nazwanie testosteronu prohormonem, praktycznie każda tkanka poza mięśniami szkieletowymi regulowana jest przez DHT. Inhibicja 5alfa reduktazy powinna być stosowana tylko w koniecznych ku temu przypadkach i rozważnie prowadzona, inaczej możne przynieść więcej problemow niż korzyści.

Edytowany przez naja, 22 czerwiec 2015 - 16:41 .

  • 9

#2
uzytkownik_842083

uzytkownik_842083

    indestructible madman:)

  • Aktywny user KFD
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 8600 postów

dobra robota , bardzo przejrzyscie napisane bez zbednych terminow naukowych ktorymi czesto sie poslugujesz, a nie sa one zbyt zrozumiale dla przecietnego urzytkownika forum ;)


  • 0

#3
uzytkownik_51123

uzytkownik_51123

    Się rozkreca

  • Użytkownicy
  • PipPipPip
  • 210 postów
Naja fajnie sie czyta Twoje artykuly :) dobra robota

Moze odpowiesz mi tutaj

Czy niebakteryjne zapalenie prostaty jest przeszkoda w zazywaniu testosteronu??
Z gory dzieki
  • 0

#4
uzytkownik_903483

uzytkownik_903483

    Nowy na pokładzie

  • Nowi na forum
  • Pip
  • 6 postów
Dlatego dla kogos kto ma kase,checi i czas, najlepszym rozwiazaniem bedzie zewnetrzny bloker dht (ru)
  • 0

#5
uzytkownik_658358

uzytkownik_658358

    Zbanowany

  • Zbanowany
  • PipPip
  • 104 postów

Naja jak dihydrotestosteron ma się do prostaty niby głównym winowajcą jest estrogen, przeczytałem masę najnowszych art nie tylko polskojęzycznych  są tak zbieżne ze sobą  że czy więcej czytam tym bardziej głupiej. Być może , badania na ten temat są  robione  pod lobby firm farmaceutycznych. Być może odpowiedzialna jest genetyka i estrogen  tu masz fragment pracy.

 

Naukowcy zbadali DNA ponad 2 500 mężczyzn z rakiem prostaty. Odkryli, że u ponad połowy z nich występował wysoki poziom estrogenu. Następnie opracowali nową metodą badania profili genowych.

Przeprowadziliśmy największą analizę ekspresji genów z mikromacierzy przeprowadzoną do tej pory w zakresie badań nad rakiem prostaty, mówi dr Rubin.

Zbadali ponad 6000 typów genów. Odkryli, że podwyższony poziom estrogenu nie jest tylko czynnikiem w rozwoju raka prostaty. Tak naprawdę wywołuje jedną z najbardziej agresywnych form tego rodzaju nowotworu. Estrogen może przyczynić się do łączenia się genów, a takie geny mogą wywołać agresywną formę raka prostaty.

Wyniki tego badania opublikowano w piśmie Journal of the National Cancer Institute. Naukowcy podsumowali, że zahamowanie estrogenu może pomóc w walce z rakiem prostaty. Nowe badanie kliniczne wykazuje, że można obniżyć poziom estrogenu i spowolnić postępy rozwoju raka prostaty dodając pewien produkt do diety.

 

Streszczę tylko wniosek.

Komórki rakowe zmniejszyły się i ich liczba zmalała. Wnioski tych trzech niezależnych badań są takie same: granat hamuje produkcję estrogenów, a to zwalcza raka prostaty.  Nie jest to lekarstwo, mówi dr Pantuck. Ale sok z grantu może opóźnić zachorowanie na raka prostaty i stosowanie dodatkowych metod leczenia.


  • 0

#6
uzytkownik_401368

uzytkownik_401368

  • KFD pro
  • PipPipPip
  • 278 postów

Każdy konkretny dermatolog powie, że fina to ostateczność, więcej nieszczęścia jest jak trzeba leczyć skutki uboczne, gra nie warta świeczki w większości przypadków. Niestety, jak się traci włosy w wieku 20 lat a ojciec ma na głowie patelnie to nie ma co się łudzić, z tym jeszcze nikt nie wygrał nie kładąc kasy na przeszczepy.

 

Ja ze swojej strony dodam, że trzymanie kortyzolu i poziomu hormonów na normalnym poziomie + suplementacja cynkiem, saw palmetto, i zewnetrznie minoksydyl potrafi wstrzymać sprawę. Wstrzymać, nie poprawić ani cofnąć. 


  • 0

#7
uzytkownik_298147

uzytkownik_298147

    Chyba zostanę tu na dłużej

  • Użytkownicy
  • PipPipPipPip
  • 1230 postów
Saw palmetto ma gowno do DHT nie blokuje go ani itd.... Jest w ofercie Methyl Dht Dht w wersji metylowej.
  • 0

#8
uzytkownik_401368

uzytkownik_401368

  • KFD pro
  • PipPipPip
  • 278 postów

Nie napisałem że biore saw palmetto ze względu na blokowanie dht, cera przetłuszcza mi się o 60% mniej, skóra głowy nie swędzi tak mocno, dodatkowo sporo osób łysiejących odczuwa mocne ściągnięcie skóry głowy u szczytu (nawet czesanie bywa bolesne) a mi pomogło w znacznym stopniu. Nie moge przypisać tej całej poprawy dla saw palmetto ale cynk, witaminy, minoks brałem od xx miesięcy regularnie, a saw dopiero 2 miesiąc i jest ogromna różnica.


  • 0

#9
uzytkownik_903483

uzytkownik_903483

    Nowy na pokładzie

  • Nowi na forum
  • Pip
  • 6 postów
Saw nie da rady, a do kuracji z minoxem trzeba dodac mocney bloker. Najlepiej zewnetrzny Ru. Inaczej to co wyrosnie w przez minoxa, wypadnie za jakis czas.
  • 0

#10
uzytkownik_658358

uzytkownik_658358

    Zbanowany

  • Zbanowany
  • PipPip
  • 104 postów

Saw palmetto to placebo   bubel marketingowy, dla włosów i prostaty.


  • 0