Cześć! Może dzisiaj trochę głupie pytanie i nie wiem czy ten dział w ogóle ;D Chodzi oto, że jak ćwiczę na siłowni od 3 miesięcy, to właśnie sobie myślę, że jakby zmieniam swój "styl życia". 3 miesiąc ćwiczeń, to nie dawałem już rady i motywowały mnie różne filmiki z YouTube, to wtedy szedłem na siłkę W ten poniedziałek, jakoś już wiedziałem, że (powiedzmy na zasadzie) "to jest moje życie" i to jest taki standard chodzenia na siłownię. Jeszcze w dodatku ogólnie zrobiłem się teraz jakby, że na zasadzie bardziej agresywny, czuje, że mam więcej siły i mogę więcej (hehe - chyba dobrze to zdanie sformułowałem). I czy jak zaczynaliście, czy teraz ćwiczycie, też takie zmiany widzieliście, czy też jesteście przyzwyczajeni do siłowni bo u was to "codzienność"?? (jakby co ćwiczę FBW 3x w tyg., ale to chyba nie istotne) Dajcie znać

Edytowany przez WuJeKuBa, 05 listopad 2013 - 19:44 .

No ba :)

Jest moc .

Początki też takie miałem  , teraz nie ma opcji odpuszczenia siłowni .

No chyba że dopada choroba , ale wtedy myślę przyszłościowo o treningu .

Chyba kazdy cos takiego ma, bardzo pozotywne uczucie

Teraz bedzie coraz lepiej ;]

Właśnie tak myślę, że będzie coraz lepiej ;D

No pewnie. Każdy miał chyba taki początek

Na Twoim miejscu pilnowałbym tylko tej agresji, bo to, że ćwiczysz nie znaczy, że dobrze się bijesz. Niedawno mój znajomy przekonał się o tym na własnej skórze

Na Twoim miejscu pilnowałbym tylko tej agresji, bo to, że ćwiczysz nie znaczy, że dobrze się bijesz. Niedawno mój znajomy przekonał się o tym na własnej skórze

następnym razem na wejściu niech wali "luja z całej epy"

co do tematu od siłki wiadomo, pewność siebie wzrasta

ja tez po kilku miesiącach myślałem jak to nie jestem silny i zajebisty ale jak dostaniesz xxxxxx to zdasz sobie sprawę ze jeszcze nie jesteś i musisz koksic dalej aż będziesz xxxx największy!

Edytowany przez TND, 06 listopad 2013 - 15:01 .
wulg

Jeszcze w dodatku ogólnie zrobiłem się teraz jakby, że na zasadzie bardziej agresywny, czuje, że mam więcej siły i mogę więcej (hehe - chyba dobrze to zdanie sformułowałem)
.

Nie jesteś wcale lepszy od innych dlatego, że zacząłeś trenować, teraz na to jest moda i masa osób to robi. Idź swoją drogą i rób to dla siebie, a nie żeby się dowartościować względem innych. Pewność siebie to dobra rzecz, ale ten sport nie powinien robić z Ciebie osoby przekonanej o własnej wyższości. Dopiero zaczynasz, ale zawsze tak będzie, że znajdzie się ktoś większy i silniejszy, traktuj więc mniejszych czy słabszych z szacunkiem, bo dla kogoś innego Ty jesteś mały i wątły. No i oczywiście kwestia, która tu kilka osób powiedziało - siłownia może poprawić pewność siebie, dać pewne predyspozycje do innych sportów, ale nie zrobi z Ciebie fightera, często siłownia wręcz w tym przeszkadza (kondycja słabsza, spięcie) etc. Osoby solidnie zrobione na dobrym towarze, wyglądający jak większość tutaj by chciała w sportowej walce często okazywali się słabi, technicznie, koordynacyjnie i przede wszystkim kondycyjnie i wytrzymałościowo. Pozdro

Na wakacjach jak byłem na plaży/ach, to nie widziałem żadnego lepiej zbudowanego faceta, ale z drugiej strony, to może np. na boks chodzić, gdzie mała masa jest też bardzo ważna co dla nie których ;p

Albo jesteś narcyzem, albo nie wiem na jakie plaże chodzisz :D

To pamiętniki z wakacji czy dział treningu dla początkujących?