
Czy to normalne? Co zmienić?
#1
Napisany 27 kwiecień 2007 - 12:29

Piszę pierwszy raz, więc.. witam wszystkich :) Nie wiem, czy dobre forum wybrałem, ale szukając w google, to forum się otworzyło szybko.. rejestracja też bezproblemowa :))
Zaczynając. Mam 27 lat, 93kg wagi, 176cm wzrostu. Tworzę strony internetowe, dziennie siedzę po 13-14 godzin przy komputerze. Tak przynajmniej było do momentu jak zacząłem mieć pewne bóle w klatce piersiowej. Natychmiast porzuciłem kawę (około 5-6 kubków dziennie), kebaby, zupki chińskie i tym podobne świństwa (pyyszne swoją drogą heh).
Byłem u prywatnego lekarza, do publicznego nie udało mi się dostać, bo serce zaczęło mnie tak boleć, że myślałem, że czeka mnie zawał serca. Przyjął mnie bez kolejki, badania, analiza i podobno organizm wypłukał minerały i dlatego mnie bolało. Miało to miejsce w lutym. Przez miesiąc zażywałem pigułki.. oczywiście się skończyły. Ból w klatce piersiowej raz na jakiś czas powraca, lecz zdecydowanie nie jest tak intensywny jak wcześniej.
Od tych problemów zainteresowałem się moim zdrowiem (zwłaszcza sercem). Zainwestowałem w pulsometr (nie traktujcie tego jako reklamę: allegro - dokładnie ten model: http://archi.inos.in...6231722_1.html). Ćwiczę od miesiąca w miarę regularnie. Moje tętno zaraz rano - to około 78, w ciągu dnia w kilku chwilami poniżej 70. Ciśnienie mam całkowicie w normie. Wchodzenie pod górkę, dość stromą, powoduje skok tętna. Wysokość górki to mniej więcej 14-piętrowy budynek :) W połowie tętno mam około 160/min, na szczycie powyzej 180. Serce wali mi bardzo mocno wtedy. Czy takie tętno jest normalne przy wysiłku (forma moja jest baardzo bardzo kiepska). Czy mam się czymś przejmować, czy nie. Wizyta u lekarza, żeby konkretnie było wiadomo co i jak, to będzie 240zł :) Zbieram na ślub, więc pieniądze są ważne i wolałbym nie musieć chodzić "doktorów".
Mam plan porannych biegów - około 6:30 pobudka, póki co raz udało mi się tak pobiegać:) Zdołałem zrobić jedno okrążenie po parku, teren niejednorodny, pół trasy pod górkę, pół z górki. Zrobiłem jedno okrążenie z trzema postojami, brak siły, nogi bolały :( Tętno przy najwyższym wzniesieniu to aż 180-190 (tam jest najbardziej stromo), a mniej więcej przez całą trasę poniżej 160 nie schodziło, w większości przy 170 się trzymało. Czy takie wyniki (tętna, bo co do ilości okrążeń, to wiem, że nie) są normalne?
Czy po takim biegu na śniadanie płatki z mlekiem to jest dobry pomysł, czy coś innego powinienem zjeść?
I pytanie techniczne, bo nie znam się na tym. W pulsometr wpisałem moją wagę i pokazuje mi spalone kalorie:)) nie pamiętam ile mi wyszło jedno okrążenie, ale coś sporo ponad 200 kcal spalonych. Można się opierać na tym wyniku, czy jest on wymyślony z kosmosu? Wiem, że każda osoba inaczej spala, bo czy ktoś ma więcej tłuszczu, a inna osoba więcej mięśni przy tej samej wadze, to robi różnicę w ilości spalonych kalorii.
kilka pytań na raz w tym poście, ale może ktoś mi coś poradzi :)
dzięki wielkie
pozdrawiam
AleExtra
Doradca KFD
Siemka, sprawdź ofertę specjalną:

Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego:
#2
Napisany 27 kwiecień 2007 - 15:17

Edytowany przez Kamill112, 27 kwiecień 2007 - 15:23 .
#3
Napisany 27 kwiecień 2007 - 20:57

Super:) Ryby akurat uwielbiam.. w jednym z postów z dietą pisało o sardynkach i innych rybach.. ale rozumiem, że moja ulubiona makrela może być :) Czosnek jest moją ulubioną przyprawą, lecz w zbyt dużych ilościach jego działanie nie jest tak skuteczne - gdzieś to znalazłem. Żal mi jajek :( Uwielbiam je po prostu :)Odpowiem częsciowo na pytanie. Co do diety to jedz dużo ryb, z mięs tylko chude najlepiej bez skórki jeśli to kurczak, żywność jak najmniej przetworzoną, zero jajek i fastfoodów, tłuszcze tylko roślinne oliwa z oliwek, olej rzepakowy, dużo warzyw i owoców, woda mineralna z dużą zawartością magnezu zamiast herbaty, płatki owsiane, ryż, chleb pełnoziarnisty, kasze itp.
Mam plan biegać co drugi dzień (wypadało to dzisiaj rano, ale właśnie z siatkówki wróciłem, więc ranne bieganie sobie darowałem).
Węglowodany nasycone, czy nienasycone.. nie znam się na tym totalnie. W jakim jedzeniu są węglowodany, których potrzebuję?? :)
Witaminy mam zamiar, póki co, kupiłem w pigułkach magnefar B6 (magnez plus inne). Lekarz na recepcie napisał mi Magvit B6. Gdy opakowanie się skończyło chciałem kupić to samo, ale w aptece przekonali mnie marketingowo, do zakupu większego opakowania innego leku niż magvit, bo taniej :D
Co do komputera.. ciężko się przezwyciężyć.. staram się :)
dzięki za wskazówki
pozdrawiam
AleExtra :)
ps. W siatkówkę wygrałem :D:D
#4
Napisany 27 kwiecień 2007 - 21:23


#5
Napisany 28 kwiecień 2007 - 08:05

#6
Napisany 05 maj 2007 - 12:14

Skorzystałem.. dzisiaj dopiero drugi raz, od czasu jak pisałem, biegałem. Łącznie około 50 minut.. naprzemian biegu i spaceru. Prawie według zasady w linku powyżej, która brzmi:
Tydzień 1 | bieg - 2 minuty | marsz - 4 minuty | powtarzać 5 razy Tydzień 2 | bieg - 3 minuty | marsz - 3 minuty | powtarzać 5 razy
Tyle tylko, że musiałem ją lekko nagiąć do moich możliwości, sił i terenu.. po prostu robilem okrążenia w parku, które jedno zajmowało mi około 1,5minuty.. Oczywiście mogłem robić półtorej okrążenia, lub coś podobnego, ale niestety sił mi brakowało, więc było to po prostu tylko 1,5 minuty. Kolejne pytanie mam do Was w związku z tym. W czasie biegu moje tętno wynosiło około pomiędzy 170 a 180 uderzeń na minutę. Aby sprawdzić sprawność organizmu, można po jednej minucie odpoczynku sprawdzić, czy tętno wynosi około 2,5 razy tętno w czasie spoczynku. U mnie, w spoczynku, to około 75/m.. po 1 minucie powinienem mieć 187,5uderzeń na minutę :) olałem ten wskaźnik... Wbiegnięcie na górkę, po jednej minucie miałem tętno 144/m, jak na górce biegałem okrążenia na około prowizorycznego boiska, w przerwach spadało mi to 130/m. Wydaje mi się, że wynik w normie chyba.
Także mój "trening" wyglądał tak - bieg na górkę - przerwa (musiałem przystanąć, bo sił zabrakło :) ) 1 okrążenie biegiem w okół boiska, jedno okrążenie marszem - szybkim krokiem, aby utrzymać szybkość bicia serca w przedziale 130-140. Czy wprowadzić do tego jakieś modyfikacje? Chyba mniej więcej może być (tak mi się wydaje).
Jest jedna kwestia, która mnie troszkę martwi - (pewnie ktoś uzna, że przesadzam z tym mierzeniem szybkości bicia serca, ale to moje jedyne źródło wiedzy o tym, jak mój organizm reaguje...). Wczoraj poszedłem sobie spacerkiem na plac, gdzie Jan Paweł II w Sosnowcu przebywał :) Byłem tam drugi raz od czasu jego wizyty.. poszedłem z aparatem zdjęcia porobić, takie hobby mam małe. I zawsze, jak idę po równym terenie krokiem.. troszkę szybszym niż spacer, to moje serce pracuje z szybkością 120 uderzeń na minutę. Jaki jest mniej więcej prawidłowy wynik? Chyba, że taką, całkiem sporą szybkość powinienem zrzucić na moją nędzną formę?
#7
Napisany 05 maj 2007 - 12:25


#8
Napisany 07 maj 2007 - 12:29

Chyba dobrze zrobiłem. W środę idę do lekarza ogólnego po skierowanie do kardiologa ;( Wolę jednak się dowiedzieć, czy mogę biegać, czy nie.. i co tak naprawdę mi jest, a nie zgadywać. Kamill112 doradził kupno witamin.. zakupiłem omega3 kardio.. lepiej się czuję :) Także fajnie.
Co do diety - zero fastfoodów od dłuższego czasu, zupek chińskich itp. Zamiast paluszków marchewka - tyle tylko, że nie z hipermarketów, bo tam jest niedobra, z normalnych budek. Rano po biegu tuńczyk :)
Czy tuńczyk z puszki w sosie własnym, to dobry wybór?
Płatki owsiane są lepsze niż płatki kukurydziane?
Jakie mięso do kanapek jeść? Podejrzewam, że chude wędlinki drobiowe, ale wolałbym się upewnić
Moje zmiany diety póki co to:
1. W miarę regularne bieganie około 6-6:15 do 6:50-7:00
2. Nie jedzenie po 20 :) Podobno od 18 nie powinno się jeść, albo na 3h przed snem. Zazwyczaj kładę się spać około północy, więc trafiam w ten czas... 20 to i tak sukces, bo zawsze coś sobie do jedzenia robiłem w okolicach 23. Kiedyś zejdę do 18.
3. Rano większy posiłek, później, w ciągu dnia mniejsze. Nie zawsze mi to wychodzi, np. dzisiaj, ale staram się. Rano zazwyczaj ryba (jak biegałem), a jak nie, to kanapki z wędliną i warzywami.
4. Więcej warzyw, dużo więcej, do kanapek. Zrezygnowałem całkowicie z solenia :( No i majonezu :((
Większych zmian w diecie nie będę przeprowadzać, znam siebie i wiem, że np. z piwa nie zrezygnuję tak po prostu, pod tej pory postanowiłem sobie, że mniej. Mogę walczyć, aby bilans kaloryczny był mniejszy niż popyt na kalorie, ale wiem, że wagowo to się odbiłoby na mnie później. Po prostu więcej ruchu.
Czy popełniam gdzieś błąd w tych założeniach??
Edytowany przez aleextra, 07 maj 2007 - 12:31 .
#9
Napisany 07 maj 2007 - 13:12

Tak.Czy tuńczyk z puszki w sosie własnym, to dobry wybór?
Płatki owsiane są lepsze niż płatki kukurydziane?
TAk, najlepiej aby to były płatki owsiane górskie.
Jakie mięso do kanapek jeść? Podejrzewam, że chude wędlinki drobiowe, ale wolałbym się upewnić
Może być :)
Założenia są ok, powoli do przodu.
#10
Napisany 21 maj 2007 - 12:53

#11
Napisany 21 maj 2007 - 13:33
