Siłą mięśni w cukrzycę?
Biorąc pod uwagę obecne zalecenia dotyczące codziennego stylu życia osób chorych na cukrzycę i kulturystów, są one często bardzo zbieżne. W obu przypadkach zaleca się ruch na świeżym powietrzu, częste, ale nieobfite posiłki, niskosodową dietę złożoną z delikatnych białych mięs o niskiej zawartości tłuszczu, ryb, warzyw, owoców i pełnoziarnistego pieczywa. Wydawać by się zatem mogło, że kulturystyka jest wręcz stworzona dla cukrzyków. Faktycznie, zdrowy i jako taki „kulturystyczny” styl życia skutecznie pomaga troszczyć się o kondycję, sylwetkę i wspomaga w walce z cukrzycą, zwłaszcza w przypadku chorych na cukrzycę typu 2. Jednak na ten typ cukrzycy, jak wiemy, zapadają w większości przypadków osoby starsze, które ów zdrowy styl życia, abstrahując od jego walorów terapeutycznych, traktują najczęściej jedynie jako formę rekreacji.
Profesjonalnym uprawianiem kulturystki, w którym bycie fit jest często zaledwie elementem tak stylu bycia, jak i pracy, zajmują się z reguły ludzie młodzi, częściej cierpiący na cukrzycę typu 1. W tym przypadku długie godziny na siłowni i bardzo intensywne wyczyny ze sztangami mogą przynosić diabetykowi nie profity, a zagrożenie. Kulturystyka to dla naszego organizmu w ogromnej mierze żonglowanie hormonami. Ważne zatem, by gospodarka hormonalna działa bez zarzutu – jak jednak zadbać o to, jeśli jeden z nich, niekiedy najważniejszy, szwankuje lub co gorsza nie ma go w ogóle? Nie ukrywajmy, problem jest duży i niestety czasami pozostaje bez rozwiązania.
Cukrzyca vs. kulturystyka
Dla zdrowych kulturystów pomocą w osiąganiu optymalnych wyników treningu i w pełnym wykorzystywaniu predyspozycji ciała są bez wątpienia odżywki. Sprawa nie jest tak prosta w przypadku diabetyka. Trudno rozważyć, który z setek dostępnych na rynku preparatów nie przyniesie szkód. Niestety nie ma takich, które byłyby jednoznacznie wskazane. Stosowanie suplementów, nawet przez osoby zdrowe, wymaga rozważenia m.in.: różnych indeksów glikemicznych w diecie, czasu rozkładu preparatów i ich wchłaniania. Konieczność przyjmowania insuliny w kuracji w gruncie rzeczy uniemożliwia właściwą suplementację i trening na tzw. „masę”, bo już sam ten hormon jest w kulturystyce tak znany, jak i bardzo „kłopotliwy”. Dlaczego? Insulina wywiera największy wpływ na metabolizm węglowodanów, białek i tłuszczy i jest jedynym hormonem zwiększającym przyswajanie, działającym anabolicznie i jako taka, w kontekście kulturystycznych aspiracji osób zdrowych, zwiększa przyrost siły i masy. Jeśli jako cukrzycy zaczniemy stosować ją zarówno w celach terapeutycznych, jak i po to, by przybierać na masie mięśniowej, możemy wpędzić się w nie lada kłopoty. – Zdrowi kulturyści stosują insulinę jako środek o potężnym działaniu anabolicznym. Liczne są opisy ich hospitalizacji nie tylko z powodu hipoglikemii, ale także śpiączki cukrzycowej. Kulturysta diabetyk takich powikłań na pewno nie uniknie. Stosowanie przez osoby z cukrzycą typu 1. różnego rodzaju suplementów jest obarczone dużym ryzykiem. Należy przy tym pamiętać, że, jak wykazały badania, około 14% dostępnych na rynku suplementów zawiera tzw. „zanieczyszczenia”, a więc substancje nieuwzględnione w podawanym przez producenta składzie –podkreślaprof. dr hab. Marek Mędraś z UM (Katedra i Klinika Endokrynologii, Diabetologii i Leczenia Izotopami) i AWF we Wrocławiu.
Biorąc pod uwagę wszystkie te zależności, możemy bez wątpienia stwierdzić, że ćwiczenia typu bodybuildingprzyspieszają (i to niebezpiecznie) częstotliwość wahań niskich i wysokich poziomów cukru i pracę hormonów – zatem ćwicząc w ten sposób, nie dość, że musimy dbać o to, by trening był efektywny, to jeszcze (a raczej przede wszystkim) musimy troszczyć się o nasze zdrowie i życie. Patrząc na problem z tego punktu widzenia nie dziwi fakt, że większość specjalistów radzi ograniczyć ćwiczenia do rekreacji.
Kulturystka jest dyscypliną sportową, która wiąże się z określonym stylem życia i kształtowaniem sylwetki ciała, co samo w sobie jest już bardzo trudne – dodaje prof. Mędraś i zaznacza: Zajmują się nią głównie ludzie młodzi i jeżeli cierpią na cukrzycę, to jest to zwykle typ 1., który wymaga w leczeniu dużego zaangażowania terapeutycznego i stosowania insuliny. Jeżeli jeszcze dodatkowo do tej „kłopotliwej sytuacji” dołączy się znaczną aktywność fizyczną (w postaci treningu, a więc zwiększanych obciążeń fizycznych ) i restrykcje dietetyczne, to leczenie stanie się bardzo kłopotliwe. Najprawdopodobniej taki człowiek, nawet dobrze wyedukowany w zakresie diabetologii, nie poradzi sobie z tym – pomóc mógłby osobisty diabetolog i dietetyk, co w praktyce jest mało realne. Prywatny trener kulturystyki absolutnie nie wystarczy.
Zalecenia dla potencjalnych kulturystów, którzy cierpią na cukrzycę nie są zbyt pomyślne. Nie możemy jednak wykluczyć, że sukcesy w tym sporcie są dla nich możliwe. Jeśli bowiem mamy możliwość skorzystania z „pakietu kontrolnego” w postaci opieki ekipy diabetologów, dietetyków i trenerów, i przede wszystkim jeśli mamy predyspozycje, które nie dość, że decydują o tym, że szybko i dobrze reagujmy na treningi kulturystki naturalnej – niewspomaganej jakimikolwiek odżywkami (czyli w pełni drugs-free), to jeszcze współgrają z naturalnym rytmem kuracji cukrzycowej – powodzenie może być w zasięgu ręki. Nikt nie zaprzeczy, że znane są takie przypadki.