Siemanko w czwartek miałem rekonstrukcje ACL przez 3 dni już myślałem że będę kaleką bo noga jak drewno...
czyli mija już tydzień chodzę o ortezie i kulach i teraz pytanie do was o "WYPROST" bo wiadomo to podstawa ale czy mam się martwić ? narazie zwlekam nogę z łóżka przeciągam ją bo boli i no nie ma się "siły" wykonuje 4 ćwiczenia
1.stoje plecami do ściany ustawiam stopy na lini i w ortezie mama dopycha piszczel tak abym mógł dotknąć łydką ścianę dziś się udało czyli BYŁ WYPROST!
2. wspięcia na palcach
3.tańczenie takie kolanami (raz prawym raz lewym na przemian)
4. siadam na kancie krzesła robie wyprost nogi na maxa potem wracam nią w stronęmoją szurając aby było zgięcie.. potem znów wracam (od siebie) napinam palce w strone kolan i unosze nogę do góry na wysokość nie wiem 0,5m)
i tu pytanie moje leże w łóżku i nie mogę mieć nogi w wyproście po prostu męczy mnie to obala się ona na prawą stronę (prawa noga jest chora czyli obala się na zewnatrz ) trochę boli ale to da się znieść.
śpię mając nogę lekko zgiętą można tak ??? + jak chodzę w ortezię i o kulach no to ta noga nie chce się wyprostować no opuchlizna coś tam ją trochę blokuje (oczywiśćie jest spuchnięta) . (siędząc też na krześle też mam ją zgiętą )
czy wszystko idzie w dobrym kierunku ? czy coś robię źle ??
Edytowany przez MariuszKafarov, 09 lipiec 2013 - 22:04 .