Intensywność tętna, jaka musi być, żebyśmy spalali tłuszcz obliczana jest ze wzoru 220 - wiek.

Wychodzi mi 

130 - 150 - czyli 65 - 75 % HRmax

Dziś doszedł pulsometr, który jak ustawie strefę spalania tłuszczu - wyznacza mi 100 - 120 tętna.

A z kolei na siłowni - na bieżni z czujnikiem tętna, jako "indywidualną strefę" spalania tłuszczu wyświetla mi 160 - 180 

Zgłupiałem...

W jakiej z tych 3 stref biegać, żeby spalać tłuszcz ?

Niby to jest sprawa indywidualna no ale ja polecam 130-140 max

kazdy i tak bedzie Ci inaczej pokazywal. nie zaprzeczam ze na oparciu na intensywnosc tetna bedziesz wiedzial w jakim tepie i przy jakiej intensywnosci biegac, ale podstawa to zmieniac intensywnosc biegowa, dlugie dystanse interwaly itd. bo po jakims czasie organizm przyzwyczai sie do jednego treningu jednej intensywnosci i nie bedziesz juz osiagal pozadanych efektow

130 - 150 mam ze wzoru, tego powszechnie ustalonego.

Czyli 65 - 75 % HRmax. 

HRmax mam 200.

Ale zarówno pulsometr jak i bieżnia na siłowni pokazuje mi coś zupełnie innego i teraz już na prawdę zgłupiałem. ;-)

Dziekiniepije - a czy w wyższej intensywności, albo innej formie jak aeroby - tłuszcz też będzie się spalać ???

tak. wazne jest aby orgaznim dostawal nowe bodzce w postaci roznorodnosci biegowej. ja biegam na zasadzie 2x trening pilkarski (tu jest szarpana intensywnosc), 2x sprinty(krotki trening ale intensywny) i raz w tygodniu interwaly na przemiennie z bieganiem (40 min)

i co do biegu mozna dluzej biegac wedle zapotrzebowania ale mam wystarczajaca ilosc aerobow i brak czasu na dluzsze wypady :)